Śpiewaj razem z nami!
Kotek Puszek z czarną łatką Dziś w przedszkolu był z Agatką, A z kieszeni u fartuszka Wyglądały małe uszka. Nagle ruszył się fartuszek, Na podłogę skoczył Puszek, Teraz, kotku, będziesz z nami, My już ciebie nie oddamy!
—-
Jestem sobie przedszkolaczek
Nie grymaszę i nie płaczę
Na bębenku marsza gram
Ram, tam, tam,
Ram , tam, tam.
Kto jest beksą i mazgajem
Ten się do nas nie nadaje.
Niechaj w domu siedzi sam
Ram, tam, tam,
Ram , tam, tam.
Mamy tu zabawek wiele
Razem bawić się weselej
Tu kolegów dobrych mam
Ram, tam, tam,
Ram , tam, tam.
Mamy klocki, kredki, farby
To są nasze wspólne skarby
Bardzo dobrze tutaj nam
Ram, tam, tam,
Ram , tam, tam.
—–
Jadą, jadą misie
Tra la, tra la, la
Śmieją im się pysie
Ha, ha, ha, ha, ha
Przyjechały do lasu
Narobiły hałasu
Przyjechały do boru
Narobiły rumoru.
Jadą, jadą misie
Tra la, tra la, la
Śmieją im się pysie
Ha, ha, ha, ha, ha.
A misiowa jak może
Prędko szuka w komorze
Plastry miodu wynosi
Pięknie gości swych prosi.
Jedzą, jedzą misie
Tra la, tra la, la
Śmieją im się pysie
Ha, ha, ha, ha, ha
Zjadły wszystkich plastrów sześć
I wołają dajcie jeść!
—–
Poszła Ola na spacerek
Na słoneczko, na wiaterek.
A ty lecą jej na głowę
Liście złote i brązowe
Myśli Ola: liści tyle,
Bukiet zrobię z nich za chwilę
La, la, la, la, la, la…
——
Murzynek malutki oczka ma błyszczące
Kręcą mu się loczki, kędziorki sterczące.
Buzia cała czarna jak ta czekolada
Murzynek malutki po murzyńsku gada.
Filifili fa, filifili fa (klaśnięcie)
Filifili fa, filifili fa (klaśnięcie)
Choć do mnie Murzynku, daj mi rączki swe
Zrobimy kółeczko, zabawimy się.
Dalej, dalej, dalej bawmy się w kółeczko
Jak się zabawimy wypijemy mleczko.
Filifili fa, filifili fa (klaśnięcie)
Filifili fa, filifili fa (klaśnięcie)
—-
Kiedy niebo płacze
idziemy na spacer
dookoła stołu
z piosenką wesołą.
Ref. Idą parami lalki z misiami
Depczą dywan, depczą dywan
Z frędzelkami
A gumowe piłki dwie
Po podłodze toczą się.
Choć za oknem dmucha
Nikt wiatru nie słucha
Chodzi dookoła
Wycieczka wesoła
Ref. . Idą parami lalki z misiami
Depczą dywan, depczą dywan
Z frędzelkami
A gumowe piłki dwie
Po podłodze toczą się.
—-
Pada deszcz, pada deszcz
Pada deszcz na dworze
Taki mokry, że już bardziej
Mokry być nie może
Lecą w dół, lecą w dół
Srebrne koraliki
Zmoczą drzewa, zmoczą pola
Domy i chodniki.
Pada deszcz, pada deszcz
Pada deszcz na dworze
Stuka puka, stuka puka
Straszy kogo może
Mała mysz, mała mysz
Chodzi na paluszkach
I deszczowe koraliki
Zbiera do fartuszka.
—-
Pan Listopad gra na basie dylu, dylu bum
Na jesiennym graniu zna się
Trawką dotknął strun
Ref. Wesoło gra muzyka
Pada deszcz
Świerszcz za kominem cyka
Tańcz gdy chcesz.
Pan Listopad gra na bębnie bara, bara bam
Z deszczem puka równo, pięknie
Koncert daje nam.
Ref. Wesoło gra muzyka
Pada deszcz
Świerszcz za kominem cyka
Tańcz gdy chcesz.
Pan Listopad gra na flecie fiju, fiju fiu
Z liści złotych ma berecik
A kubraczek z nut.
Ref. Wesoło gra muzyka
Pada deszcz
Świerszcz za kominem cyka
Tańcz gdy chcesz.
—-
Napadało śniegu białego
Na podwórko
koło domu naszego
Przyszła zima , biała zima,
Pada, pada śnieg.
Zasypało schody i ganek
Pod oknami stoi
Biały bałwanek.
Przyszła zima , biała zima,
Pada, pada śnieg.
Biały śnieżek
Z chmury wciąż leci.
Zima sypie go
w prezencie dla dzieci.
Przyszła zima , biała zima,
Pada, pada śnieg
—-
Bal w przedszkolu dzisiaj
Wyszły z szafy misie
I proszą laleczki do miłej poleczki.
Mała, złota trąbka
Wyskoczyła z kątka
Tru – tu – tu powiada
Zatrąbię wam rada.
Ref: Hopsa, hopsa, dana, dana
Zabawa udana
Hopsa, hopsa, hola, hola
Poleczka z przedszkola.
Wesoły pajacyk, kiedy to zobaczył
Dzwoneczkami brzęknął
I zatańczył pięknie.
Piłka w lila kratki
Wyskoczyła z siatki.
Choć jestem okrągła
Tańczyć będę mogła.
Ref: Hopsa, hopsa, dana, dana
Zabawa udana
Hopsa, hopsa, hola, hola
Poleczka z przedszkola.
—-
Gdybym była całkiem mała, To bym wsiadła do sandała I pływała po kałuży I nie bałabym się burzy. Gdybym wcale nie urosła Miałabym z zapałek wiosła I robiłabym co chciała Gdybym była całkiem mała Ref.: A ja rosnę i rosnę Latem, zimą, na wiosnę I niedługo przerosnę Mamę, tatę i sosnę Gdybym była całkiem mała To w kieszeni bym sypiała I chowała do poduszki Sny malutkie jak okruszki. Gdybym wcale nie urosła To bym sobie od was poszła Po malutku, po cichutku Do krainy krasnoludków Ref.: A ja rosnę i rosnę Latem, zimą, na wiosnę I niedługo przerosnę Mamę, tatę i sosnę
—-
Kiedy już trzeba będzie powiedzieć „cześć” Kiedy już lato pęknie i spadnie deszcz Co ci dać, przyjacielu mych słonecznych dni Żeby czas nie zamazał tych wspólnych chwil? Bursztynek, bursztynek, znalazłam go na plaży Słoneczna kropelka, kropelka złotych marzeń Bursztynek, bursztynek, położę ci na dłoni Gdy spojrzysz przez niego, mój uśmiech cię dogoni Kiedy znów się spotkamy za wieków sześć Kiedy znów powiesz do mnie po prostu „cześć” Może nawet nie poznam przez chwilę cię Ale ty wtedy prędko pokażesz ten Bursztynek, bursztynek, znalazłaś go na plaży Słoneczna kropelka, kropelka złotych marzeń Bursztynek, bursztynek, położę go na dłoni Gdy spojrzysz przez niego, mój uśmiech cię dogoni
—-
Była sobie żabka mała re re kum kum, re re kum kum, która mamy nie słuchała re re kum kum bęc. Na spacery wychodziła re re kum kum, re re kum kum, innym żabkom się dziwiła re re kum kum bęc. Ostrzegała ją mamusia re re kum kum, re re kum kum, by zważała na bociusia re re kum kum bęc. Przyszedł bociek niespodzianie re re kum kum, re re kum kum, i zjadł żabke na śniadanie re re kum kum bęc. A na brzegu stare żaby re re kum kum, re re kum kum, rajcoway jak te baby re re kum kum bęc. Jedna drugiej żabie płacze re re kum kum, re re kum kum, „Już jej nigdy nie zobaczę” re re kum kum bęc. Z tego taki morał mamy re re kum kum, re re kum kum trzeba zawsze słuchać mamy re re kum kum bęc.
—-
Jesteśmy jagódki, czarne jagódki, Mieszkamy w lesie zielonym, Oczka mamy czarne, buźki granatowe, A rączki są zielone i seledynowe. A kiedy dzień nadchodzi, Dzień nadchodzi. Idziemy na jagody, Na jagody. A nasze czarne serca, Czarne serca. Biją nam radośnie, Bum tarara bum.
Pójdziem na jagódki, wysmarujem bródki, Do kosza połowę, a resztę na głowę. Trochę sobie zjemy, się wysmarujemy I zatańczymy nowy taniec jagodowy.
—-
Jedzie pociąg z daleka, Ani chwili nie czeka, Konduktorze łaskawy, Zabierz nas do Warszawy! Konduktorze łaskawy, Zabierz nas do Warszawy! Trudno, trudno to będzie, Dużo osób jest wszędzie. Pięknie pana prosimy, Jeszcze miejsca widzimy. A więc prędko wsiadajcie, Do Warszawy ruszajcie.
—-
Ku-ku, ku-ku! Precz zimo zła! Już bociek leci, cieszą się dzieci. Wiosna, wiosna idzie przez świat.
Ku-ku, ku-ku! Już kwitnie sad! W gałązkach drzewa już ptaszek śpiewa. Wiosna, wiosna idzie przez świat.
Ku-ku, ku-ku! Już ciepły wiatr. Zatańczmy w koło, bo nam wesoło. Wiosna, wiosna idzie przez świat
—-
Wiosna w błękitnej sukience bierze krokusy na ręce. Wykąpie je w rosie świeżej i w nowe płatki ubierze. ref: Wiosna buja w obłokach, wiosna płynie wysoko, wiosna chodzi po drzewach, wiosna piosenki śpiewa. Potem z rozwianym warkoczem niebem powoli gdzieś kroczy. Wysyła promyki słońca i wiersze pisze bez końca. ref: Wiosna buja w obłokach… Nocą się skrada z kotami, chodzi własnymi drogami. A teraz śpi już na sośnie i nie wie, że sosna rośnie.
ref: Wiosna buja w obłokach…
—-
Jestem sobie ogrodniczka, mam nasionek pół koszyczka Jedne gładkie, drugie w łatki, a z tych nasion będą kwiatki. ref: Kwiatki- bratki i stokrotki dla Malwinki, dla Dorotki, kolorowe i pachnące, malowane słońce. Mam konewkę z dużym uchem co podlewa grządki suche. mam łopatkę oraz grabki, bo ja dbam o moje kwiatki. ref: Kwiatki- bratki i stokrotki..
—-
Kiedy za oknami
w śniegu zasną drzewa,
Kiedy nad polami
wiatr o zimie śpiewa
Przyjedź do nas Mikołaju, Mikołaju
Z workiem jak to niebo.
Przywieź radość i zabawki, i zabawki
Dla nas, dla każdego, dla nas, dla każdego
Przyjedź do nas Mikołaju, Mikołaju
Na saniach srebrzystych.
Niech Ci gwiazdy drogę wskaż, drogę wskażą.
Gdzie czekamy wszyscy, gdzie czekamy wszyscy.
Usiądź pod choinką
Porozmawiaj z nami.
I tak jak się śniło
Obdziel podarkami.
Przyjedź do nas….
—-
W czas Bożego Narodzenia
Wszystko się wokoło zmienia.
Milkną swary, milkną waśnie
Bo Chrystus maleńki narodził się właśnie
Święta to choinka zielona
Rodzinnym kręgiem otoczona
Choinka igliwiem i lasem pachnąca
Barwnymi ozdobami mieniąca.
Święta to czas prezentów i niespodzianek
Mikołaja z siwą brodą skradającego się na ganek
Święta to uśmiech taty i dobroć mamy
I wiele wzruszających chwil, na które cały rok czekamy
Święta to blask świecy na wigilijnym stole
I ludzki głos bydląt w pobliskiej stodole
Święta to przy Dzieciątka żłóbku osiołek i owca
I miejsce przy stole dla zbłąkanego wędrowca
Święta to Gwiazdka Betlejemska na niebie
I opłatek, który dzielimy między siebie
Święto to sianko i obrus biały
Dwunastoma potrawami zastawiony cały
Święta to czas magiczny i pełen cudów
To czas pokoju dla wszystkich ludów.
—-
Gdy w pokoju wyrośnie choinka
Łańcuszkami bąbkami zaświeci
To znaczy, że już święta
Że już blisko kolęda
Że Mikołaj przyjedzie do dzieci
Hej kolęda, kolęda!
Gdy opłatek już leży na stole
Pierwsza gwiazdka zabłyśnie na niebie
To znaczy, że już święta
Że już blisko kolęda
Że Mikołaj przyjedzie do dzieci
Hej kolęda, kolęda!
Gdy upieką się słodkie makowce
I głos dzwonka z daleka zawoła
To znaczy, że już święta,
Że już blisko kolęda.
Że za drzwiami już stoi Mikołaj
Hej kolęda, kolęda!
—-
I Aniołek maleńki jak wróbelek
Przyfrunął do szopy do Betlejem.
Zapalił na niebie wielką gwiazdę
Aż noc się zrobiła, jak dzień jasna.
Ref. Kolęda na niebie, kolęda na ziemi,
Kolęda.
Kolęda na niebie, kolęda na ziemi,\
Dla Ciebie kolędujemy.
II Zaśpiewał głosikiem jak dzwoneczek
Że w szopie na sianie leży dziecię.
Kto widział te cuda nad cudami,
Że Bóg choć maleńki będzie z nami.
Ref. Kolęda…
III Przybiegli pasterze i zwierzęta
Królowie przynieśli już prezenty
I Ciebie zaprasza do Betlejem
Aniołek maleńki jak wróbelek.
—-
Jest takie miejsce na ziemi
Mały punkcik na mapie
Gdzie serce mocniej bije
Czy wy to miejsce znacie?
To miasto starych winnic
I święta Winobrania
Bachus ze swoją świtą
Pięknie się gościom kłania.
To piękne miasto na wzgórzach
Tu rację każdy mi przyzna
Tu jest mój dom rodzinny
Moja mała ojczyzna.
Domy stare i nowe
Kominy wysoko w chmurach
To miasto mojego dzieciństwa
Kochana Zielona Góra.
Kto nie zna tego miasta
Niechaj dłużej nie zwleka.
Serdecznie zapraszamy
Zielona Góra czeka.
Muzyka: Maria Namysłowska – Żeleźnik
Tekst: Jolanta Gągała
—-
W mym przedszkolu rozśpiewanym
Dzieci bawią się nutkami.
Każdy tańczy, każdy gra
W rytm melodii fa, sol, la
Ref. La, la, la, la, la, la
Śpiewasz ty, śpiewam ja
Śpiewa kos, miauczy kot
Śpiewaj też, jeśli chcesz
Tu codziennie jest wesoło
Bo muzykę słychać wkoło.
Nasze panie uczą nas
Co to alt jest, a co bas.
Ta kraina kolorowa
W siedmiobarwnej tęczy chowa
Nutkę srebrną, nutkę złotą
Które dzieciom da z ochotą.
Czy to ranek czy południe
Nutek brzmienie słychać cudnie.
Wie to Kasia, mały Krzyś
To dom nutek nie od dziś.
Muzyka: Maria Namysłowska – Żeleźnik
Tekst: Beata Nowak
Skip to content
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies, które będą zamieszczane w Państwa urządzeniu (komputerze, laptopie, smartfonie). W każdym momencie mogą Państwo dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki internetowej i wyłączyć opcję zapisu plików cookies. Ok